Zmiany w akredytacji ACC

Kontekst:

Od kiedy kilka lat temu ICF wprowadziła testowy sprawdzian wiedzy jako element procesu akredytacji coachów, budzi on emocje wśród kandydatów. Zwłaszcza po rewolucyjnej zmianie, jaką był outsourcing technicznej jego strony na Pearson Vue (leadera w prowadzeniu liczących się na świecie certfikacji) i związane z tym obostrzenia: sprawdzanie tożsamości, zdalny proctoring (obserwacja), ścisłe zasady „puste biurko i zero aktywnych aplikacji”.

Do tego dochodzi merytoryka – test ogólnie uznawany jest za wymagający, a wybór właściwych odpowiedzi niekoniecznie dla wszystkich oczywisty.

Szczególne niezadowolenie prezentują osoby, którym nie udało się go zaliczyć. Trudno dziwić się ich rozgoryczeniu, że nie mogą dowiedzieć się jakie błędy popełnili, co pomogłoby im lepiej przygotować się do powtórnego podejścia.

Choć nikt ze strony ICF tego nie potwierdził, jednak wielu zdających uważa, że taki sam poziom testu otrzymywali kandydaci na ACC (najniższy poziom akredytacji – associate: stowarzyszony) jak i wyższy PCC (professional – profesjonalny) i najwyższy MCC (master – mistrzowski).

Wydarzenie:

I oto pod koniec listopada, bez wcześniejszych zapowiedzi ukazuje się informacja:

ICF wprowadza nowy egzamin dla kandydatów ACC! Ten nowy egzamin został zaprojektowany – jak czytamy na stronie organizacji – specjalnie w celu oceny wiedzy kandydatów na tym wstępnym szczeblu ich ścieżki coachingowej. Coach ACC ma posiadać podstawową wiedzę oraz umiejętności w zakresie kluczowych kompetencji coacha, kodeksu etyki oraz definicji coachingu. Rzeczywiście, przykładowe pytania testowe podane na stronie odwołują się do bardzo rudymentarnej wiedzy. W porównaniu z dotychczasowym egzaminem – obowiązującym już teraz tylko kandydatów na PCC i MCC – nowy test na ACC wydaje się, mówiąc wprost, łatwizną!

Komentarz:

  1. To bardzo dobra wiadomość dla wszystkich kandydatów na coachów ACC. Test prawdopodobnie odsieje tylko tych, którzy naprawdę „nie mają bladego pojęcia”. Większość zapewne zda go bez trudu.
  2. Ta korzyść ukrywa jednak drugą, ciemniejszą stronę medalu. Otóż przy tak nisko postawionym progu wymagań, ranga akredytacji ACC musi się obniżyć. Należy się spodziewać, że wkrótce jako „prawdziwa” liczyć się będzie dopiero akredytacja PCC.
  3. Podejrzewam, że w rezultacie może zwiększyć się liczba kandydatów ubiegających się od razu o akredytację PCC bez uprzedniej ACC (co jest możliwe np. dla absolwentów). Osoby, które swoją zawodową przyszłość wiążą z coachingiem będą częściej wybierać dające taką możliwość programy z akredytacją Level 2 ICF*

* Ponieważ program Level 2 zawiera w sobie Level 1 nadal umożliwia kandydowanie na ACC i związany z tym znacznie łatwiejszy test egzaminacyjny

Pytanie:

Co Ty o tym sądzisz? Daj znać, Twoje zdanie się liczy.
Link do artykułu na LinkedIn