Wprowadzenie do team coachingu opartego na koncepcji osoby

Klientem i partnerem coacha może być tylko osoba.

– Czyli kto?

Najkrócej mówiąc, ktoś kto posiada osobowość – nie tylko zestaw unikalnych cech fizycznych, społecznych, psychologicznych i moralnych, lecz również: świadomość i świadomość siebie, zdolność do podejmowania decyzji i działania, wchodzenia w interakcje, uczenia się i wartościowania.

Osoba nie jest wieczna – rodzi się (a właściwie to ktoś ją rodzi i ten fakt ma niebagatelne znaczenie!) by po pewnym czasie umrzeć. A w międzyczasie żyjąc „pisze” swoją historię: zmienia się, dojrzewa, zbiera doświadczenia, odnosi sukcesy i porażki, mierzy się z przeciwnościami, korzysta z okazji, gromadzi zasoby, traci je, walczy o pozycję, wchodzi w relacje z innymi osobami, podlega wpływom, wywiera wpływ, realizuje swoje, a często i nieswoje cele.

– Co jest celem indywidualnej osoby, człowieka?

Jego misja, jeśli ją posiada. A może coś innego? To co po nim zostaje? Pamięć, wspomnienie, które przemija? A może dzieci? Albo dzieło – wytwór – produkt, który będzie trwać dłużej i służyć innym, owocować, inspirować…

W przypadku osoby zbiorowej, jaką jest zespół, celowość uznajemy za jego sens nadrzędny, przyczynę i uzasadnienie jego istnienia. Tzw. produktywność, czyli skuteczna realizacja misji jest podstawą oceny zespołu (choć nie zawsze – jego samooceny).

Team coaching w Instytucie Mukoid jest coachingiem Zespołu jako Osoby.

Podobnie jak w coachingu indywidualnym rozpoczynamy od poznania naszego klienta, słuchania jego potrzeb, wartości, wizji i misji. Prowadzimy z nim rozmowy, które mają otworzyć mu przestrzenie identyfikacji siebie, sytuacji i projektowanej zmiany. Współtworzymy warunki sprzyjające uczeniu się, komunikacji i rozwojowi.

Różnica jest taka, że jako klienta nie mamy indywiduum – pojedynczej osoby, powiedzmy: Elżbiety. Elżbieta to 1) zdominowana przez matkę córka Joanny Kowalskiej, 2) niespokojna mama trzyletniego Jasia, 3) szczęśliwa, choć czasem wściekająca się, żona Piotra, 4) zapracowana ambitna dyrektor finansowa, członek zarządu spółki XYZ S.A, 5) entuzjastyczna uczestniczka maratonów, 6) wątpiąca niepraktykująca katoliczka, 7) skądinąd socjaldemokratka o lewicowych poglądach 8) planująca drugie dziecko 9) marząca o domu w wielkim ogrodzie 10) sfrustrowana, że nie została pianistką… i zapewne wiele jeszcze innych sub-osobowości!

A w team coachingu naszym klientem jest zespół zarządu spółki XYZ S.A złożony z Andrzeja, Jakuba, Marka, Elżbiety, Wojciecha i Ireny. Każdy z nich wnosi swoją odmienną osobowość, a na osobowość zespołu składają się ponadto także ich relacje, historie, oczekiwania, sytuacje… Plus, oczywiście wszystko to, co oznacza spółkę XYZ S.A. (jej sytuacja, historia, plany, zależności etc.)

Na czym więc polega różnica?

Podobnie jak w coachingu indywidualnym nie coachujemy oddzielnie córki, oddzielnie katoliczki, oddzielnie dyrektor finansowej, lecz pracujemy z Elżbietą w całym bogactwie jej sub-osobowości, tak i w team coachingu nie rozbijamy Osoby naszego zespołowego klienta na odrębne elementy. Naszym partnerem jest Zespół jako całość. Chodzi o jego świadomość, jego umiejętność działania i wartościową realizację jego misji. Zanurzamy się w jego złożoną teraźniejszość, aby na jej bazie wesprzeć go w budowaniu projektowanej przyszłości. Pamiętając, że czas życia zespołu tak jak czas życia człowieka nie jest nieograniczony.

Zważając przy tym, że relacyjność, komunikacja i prawa ekologicznej współzależności dotyczą każdej osoby – czy to indywidualnej, prywatnej, czy zbiorowej, zespołowej czy organizacyjnej.


Sprawdź nasz kurs Team Coachingu, przygotowujący do akredytacji ACTC ICF.